Zaangażowanie w organizację – czy to w całą, czy w pojedynczy zespół – coraz mniej wynika z bezmyślnej akceptacji wyznaczonych celów i poczucia, że praca to najważniejszy cel w życiu. W zasadzie ten trend zanika. Większa świadomość, wiedza zmieniają percepcję.
Pracownicy oczekują, że praca będzie ich uzupełniać, rozwijać, dawać im pieniądze i energię do codziennego życia – budowania relacji z przyjaciółmi, rodziną. Nie powinna wyzuwać ich z życiowej energii, jakby byli w stanie nieustannej walki o przeżycie. Liderzy, choć sami na co dzień borykają się z ogromnym stresem, muszą uruchomić w sobie pokłady empatii dla innych pracowników. Nie mogą przenosić na nich swoich lęków, stresów i presji.
To z pewnością nie jest łatwe. To jest bardzo trudne, dla wielu prawie niemożliwe. Na tym chyba jednak polega współczesne przywództwo. Każde narzędzie, które pomoże w tym liderom i zespołom, jest na wagę złota.