Czy kiedy odchodzili, podali ten powód pracodawcy? Ależ skąd. Nie wypada odchodzić z tak emocjonalnych przyczyn. To by świadczyło o braku profesjonalizmu. Odchodzimy, bo znaleźliśmy jeszcze większe wyzwania – jesteśmy przecież zdobywcami, superbohaterami walczącymi z siłami leniwego zła.
Prawda jest jednak inna. Jesteśmy przede wszystkim ludźmi – istotami ze wszech miar emocjonalnymi i społecznymi. Będziemy z przekonaniem podawać najbardziej absurdalne powody swoich decyzji, jeżeli ich prawdziwe źródła nie będą społecznie akceptowalne. Jeśli jednak chcemy prawdziwego zaangażowania, to musimy sięgnąć głębiej i pracować nad tym, co naprawdę się liczy – emocjami i relacjami. Firmy potrzebują prostej metody poprawy tej sytuacji.