Przy wymyślaniu nazw nic tak nie ogranicza, jak dostępność domen. Szczególnie .com. Mimo niemałej świadomości nie uniknęliśmy problemów. O tym, jaką wybraliśmy nazwę, po części zadecydował fakt, że musieliśmy wykluczyć dwie, które były wysoko na naszej liście i miały wolne domeny .com. Nagle (zapewne po naszych zapytaniach) domeny podrożały z dnia na dzień o 10 000% każda.
Biorąc pod uwagę różnego typu zniekształcenia w przekazie i zawodność ludzkiej pamięci, kupiliśmy także kilka innych, podobnych domen. Tak więc znajdziecie nas pod empatyzer.com, empatizer.com, empatyser.com, empatiser.com oraz kilkoma innymi, w tym empatyzator.com, gdyby się komuś pomyliło z syntezatorem :).