Wśród osób, które nie doświadczyły empatycznych zachowań w pracy – ze strony kolegów albo lidera – zaangażowanie deklarowało tylko 32%. W każdej sytuacji jesteśmy przede wszystkim ludźmi. Oczywiście możemy doprowadzić do perfekcji takie swoje talenty jak rzetelność i sumienność, a wtedy nawet w środowisku, które nie jest nam przyjazne, będziemy pracować skutecznie i efektywnie. Taka była doktryna lat 80. XX wieku: człowiek jako mistrz odcinka, napędzany etosem pracy. Praca najważniejszą aktywnością i sensem życia.
Świat jednak się zmienił. Ludzie oczekują balansu między tym, kim są a otoczeniem, obowiązkami, pracą, snem, rodziną, znajomymi. Potrzebują tej równowagi. Bez niej wpadają w stres, wypalenie, depresję, choroby. Dlatego dzisiaj budowanie relacji jest tak istotne.
Środowisko pracy powinno być przyjazne. Nie chodzi w tym już tylko o operacyjną zdolność firm do gwarantowania wynagrodzenia na czas i zadowalania ludzi owocowymi czwartkami, tylko o to, z kim się w tych firmach pracuje. O zespół, który powinien się dogadywać.