Czasami jest tak, że różnice kulturowe i osobowościowe rysują jednocześnie różnicę pomiędzy ludźmi. Wydaje się, że mówienie na „ty” albo na „pan/pani” jest jednym z tych zachowań. Paradoks sytuacji polega na tym, że obydwie strony chcą tego samego. Chcą osiągnąć swoje cele minimalnym kosztem energetycznym.
Jedni upraszczają relacje, aby szybko przejść do sedna, a potem w boju sprawdzają słuszność swojej hipotezy. Drudzy robią z relacji solidny fundament, który pozwoli im realizować wszystkie następne zadania tanio. Dwie różne strategie, to samo źródło i ten sam czynnik motywujący. Niestety, te strategie są ze sobą kompatybilne. Stosunkowo łatwo o konflikt i niepotrzebne napięcia.
Gdyby tak można było po prostu wiedzieć, kto czego chce, kto jaką ma strategię… Wtedy wszystko stałoby się prostsze.