Kiedyś współpracowaliśmy z młodymi managerami, którzy szybko zauważyli, że ich specjalistyczne umiejętności w nowej roli nie są już tak bardzo przydatne. Zaczęły się liczyć kompetencje miękkie: wyczucie, doświadczenie w pracy z ludźmi. W środowisku inżynierskim nie były to umiejętności ani intensywnie trenowane, ani specjalnie wymagane.
Ale kiedy stawałeś się liderem, nagle wszystko zmieniało się o 180 stopni. Dla tych młodych liderów wiedza, jak naprawdę są odbierani przez zespół, była bezcenna. Chcieli to wiedzieć, a już najlepiej, gdyby otrzymywali też związane z tym porady.
To był jeden z wielu impulsów do tego, żeby pomyśleć o rozwiązaniu tego typu wyzwań. O narzędziu dla liderów – zarówno tych początkujących, świadomych braku umiejętności, jak i tych, którzy mają wrażenie, że zjedli zęby na zarządzaniu ludźmi, a mimo to popełniają oczywiste błędy. Pewność siebie w popełnianiu błędów niestety nie czyni ich mniejszymi. Zaprojektowaliśmy więc lek na te wszystkie bolączki: to Empatyzer.