To, jak jesteśmy oceniani, w 90% zależy od tego, w jakim stopniu jawimy się jako kompetentni oraz przyjaźni. Z tym właśnie wiąże się kwestia, czy ludzie będą nam ufać, czy nie. W społecznym przekonaniu mało jest jednak osób, które są i miłe, i kompetentne jednocześnie.
Najczęściej miłe osoby oceniamy jako mniej kompetentne, a kompetentne jako mniej miłe, chłodne i (szybkie uzupełnienie dla tych, którzy w tym miejscu westchnęli z ulgą) – takie, z którymi nikt nie chce pracować. Zapewne trzeba więcej czasu, aby zbudować przekonanie, że należy się do tej niewielkiej grupy przyjaznych i zarazem kompetentnych, ale korzyści są bezsprzeczne.
Te wrażenia decydują o tym, czy ludzie będą Ci ufać, budować z Tobą relacje, podążać za Tobą i wspierać Cię. Warto w to inwestować – nawet wtedy (a może szczególnie wtedy), gdy uprzejmość nie jest najmocniejszą cechą Twojego charakteru.