Kultury indywidualistyczne wychowują samotnych bohaterów. Idealny pracownik jest jak gwiazda rocka – widoczny, głośny, skuteczny. Taka osoba, chcąc zrobić dobre wrażenie, będzie opowiadać o tym, czego dokonała. Jakie ma sukcesy, czego nauczyły ją porażki, co potrafi, czego się uczy, jakie ma plany. Robi to dobre wrażenie tam, gdzie jednostka „może wszystko”.
Tam, gdzie jednostka jest częścią grupy, tego typu prezentacja nie tylko nie zadziała, ale zostanie nisko oceniona. Zbyt wiele uwagi poświęcasz sobie, a nie mówisz o tym, co wniesiesz do zespołu. Relacje są ważniejsze, są fundamentem zaufania. Jak można zaufać komuś, kto ma głównie umiejętności? Przecież to niczego nie gwarantuje.
Jak widać, każda głęboka prawda ma jako swój odpowiednik inną głęboką prawdę. Wszystko zależy od tego, kto pyta i kto odpowiada. Różnice kulturowe wymagają porad: bez nich to istne pole minowe.